"Szczyt szczytów"
Klawiatura do komputera to
świetna zabawka, nawet, jeśli nie jest do niej przymocowany
komputer. Taka klawiatura u dziadków w Żorach służyła
nawet do oglądania filmów przez okno - wystarczyło położyć
ją na parapecie i okno na świat z filmem przyrodnicznym o życiu na
osiedlu (z gwarowymi śląskimi blokersami w rolach drapieżników)
niemal jak żywy. Niemal - bo dźwięk jakby z innej opowieści, dużo
znajomych głosów, w tym kilka sugerujących Zośce, żeby nie
spadła z parapetu.
Gdyby to był głos
Krystyny Czubówny, może byłyby mniejsze problemy z
usypianiem...
Chcemy albo nie, klawiatury
do komputera opanowują życie naszych dzieci w coraz większym
stopniu. Zosia ze swoją chodziła nawet do toalety. Problem pojawił
się przy pierwszym siadzie na nocnik i został sformułowany jasno i
przejrzyście:
- A gdzie jest położenie?
Czasami człowiek znajdzie
się w takim położeniu, że brak mu nawet położenia. To jest
kryzys kryzysu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz