"Dinozaur polski"
Czytamy. Tatowe "Dinozaury
Polskie", bo dzieci lubią dinozaury. Zośka też:
- Ten dinozaur jest groźny. I ma
kapcie.
Żeby była jasność: nie każdy, kto
jest groźny, ma kapcie. Ale niektórzy tak.
poniżej wspomniany dinozaur, autorstwa Roberta Myki i wierszyk doń pasujący, autorstwa własnego. Książeczka się sprzedała w całym nakładzie, co, jako autor, ogłaszam wszem i wobec z dumą.
„Dinozaur”
Dinozaur
– straszne jaszczurzysko
Monstrum,
pra – bestia, smok, gadzina
Potwór
– gruboskór, zjada wszystko
(tak
jak mój wujek wraz z rodziną)
Potem
wykąpie się w bajorze
Pożre
przed spaniem zielska worek
Pysk
złoży w trawie, sen go zmorzy
Jak
tatę przed telewizorem
Wstanie,
odchrząknie, strząśnie liście
Opłucze
z grubsza łeb rogaty
I
rusza na jaszczurów wyścig
Jak
kuzyn – co chce być bogaty
Cielsko
przeciągnie aż zatrzeszczy
Od
boku do drugiego boku
Żuje
powoli i nie wrzeszczy
Jak
moja babcia – ceni spokój
Taka
historia – jednym słowem
Gdyby
inaczej poszły tryby
Dinozaur
byłby tak jak człowiek
Można
pogdybać: gdyby, gdyby
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz