wtorek, 26 czerwca 2018

Sens stricte

Zośka nie cierpi na niedomiar weny. Ostatnio wymyśliła "śniedźwiedzia" - czyli śniegowego niedźwiedzia. Taka słowiańska odpowiedź na yeti. A u Babci dziewczyny bawiły się w restaurację:


Że nie wspomnę o własnoręcznie zmontowanym zestawie do zabawy w policjantów z okazji wizyty kolegi Karola, który jest wielbicielem policji, zapewne do momentu, kiedy przestanie nim być z mniej lub bardziej poważnych powodów:




Wniosek: zabawki sensu stricte są bez sensu. Stricte.




czwartek, 21 czerwca 2018

Komplement dla Taty

Po udanym występku dla dzieci jeden z małoletnich widzów:
- Ale pan fajne piosenki pisze. Pan to by nawet „Ona tańczy dla mnie” mógł wymyślić!
Chyba bym nie mógł. Religia mi nie pozwala.


Pracując nad przebojem, gram co mogę. Ostatnio na Satyrykonie w Legnicy.





środa, 20 czerwca 2018

Smak nowoczesności

- Jagienko, jakie masz lody? - lodowy rytuał rodzinny pod hasłem „daj spróbować” w toku. Niebieski kolor sugeruje niebiański smak, ale Jagienka zapomniała, jaki to. Mimo to próbuje:
- Smartfonowy? - strzał powoduje wybuch. A lody o smaku smerfowym wydobędą z każdego jego wewnętrznego Gargamela.
Swoją drogą przydałaby się taka letnia apka do lizania chłodnej szybki. Nie żebym miał smartfona, czy coś.


Tymczasem Zosia w tradycyjnym twórczym amoku stworzyła dzieło pt."Pszyjaciele". Można się tam odnaleźć!

poniedziałek, 18 czerwca 2018

Świadomość

Mamy to na piśmie. Żebyśmy sobie nie myśleli. Żeby inni nie myśleli, że jest tak różowo. Jakim cudem nie ma egzaminów na bycie Mamą i Tatą? Pewnie nikt by nie zdał...


Zosia wystawiła nam notkę w ramach odwetu za jakąś akcję w związku z tzw.wychowaniem.

niedziela, 17 czerwca 2018

Przewód logiczny

Wieczorny seans dla dzieci w porze podeszłej. „Ballerina” - gwoli konkretu. Po raz czwarty zresztą. Z ekranu padają słowa i wyrazy:
- Jesteś nikim!
Jagienka, mimo samoprzymykających się oczu, jest logiczna jak Arystoteles, (gdyby ten był Niemcem ze szwajcarskimi korzeniami i scyzorykiem):
- Ej, jakby była nikim to by jej nie było!
Quod, Erat, Demonstrandum i spać.

środa, 13 czerwca 2018

Cycki cycki cycki

Ważny element wystroju i podstawa wyżywienia od najmłodszych dni. Ich widok nierzadko (acz nie bezpośrednio) sprzyja osiąganiu dopłat bezpośrednich z ramienia 500+. Pablo Neruda dostał literackiego Nobla za serię wierszy opiewających ich kształt, kolor i twardawą miękkość w miejscach i sytuacjach (tus pechos jako podmiot liryczny!).
W ciepłe dni są widoczne okiem gołym nawet na ciele ubranym (co jest miłe, sympatyczne, godne i orzeźwiające). Zwłaszcza, gdy zapanuje wolność od niektórych części garderoby. Mama ma takie dni. A Jagienka ma bystre oko:
- Mama, cycki ci wystają jak góry.
I tutaj należy opowiedzieć dziecku o fałdowaniach: kaledońskim, hercyńskim i alpejskim i ustalić, jakie góry ma konkretnie na myśli.


Trudno znaleźć przyzwoite zdjęcie ilustrujące powyższy temat.

wtorek, 12 czerwca 2018

Łowcy.J

Jagienka ma dziedzicznie wgraną aplikację perfekcyjnego ogrywania zawiłych sytuacji damsko-męskich:
- Nie chcę, żeby mnie gonił, więc mu uciekam.
Oczywiście dany „on” momentalnie rusza w pościg, wiedziony instynktem łowcy. Jest w tym atawistyczna prawda przetrwania gatunku i szczypta przedszkolnej elegancji.


"Życie pędzi"
Paulo Coelho



poniedziałek, 11 czerwca 2018

Zginalizna poranna

Poranne weekendowe przewalanki łóżkowe (mające, przynajmniej w teorii, przedłużyć przyjemność z wypoczynku nocnego) kończą się rozbijaniem namiotu z kołdry z nogami rodziców jako pałąkami i palcami u rąk jako szpilkami. Tak powstaje duża trójka bez tropiku, aczkolwiek czasami potrzebne są niewielkie poprawki w naciągu. Jagienka miewa sugestie:
- Mama, wyciągnij nogi i zgnij.
Dzieci wyczuwają instynktownie, że gnicie występuje jakiś czas po wyciągnięciu nóg.


Tymczasem Zosia wybudowała praktyczny namiot salonowy, w którym przespała kilka nocy bez gnicia i wyciągania nóg.

sobota, 9 czerwca 2018

Najprzebiegacze

Dziewczyny odgrzebały stary biedronkowy album ze zwierzętami. Jakże się serce raduje i dusza, gdy oczy widzą córkę najstarszą czytającą średniej! Zwłaszcza, że rodzice mają chwilę dla siebie. I dla najmłodszej. Tak czy siak Zośka radzi sobie coraz sprawniej:
- a teraz „najprzebieglejsze”…
- A co to są najprzebieglejsze? - Jagienka jest uważną słuchaczką i chce zrozumieć sensy i ukryte znaczenia, aczkolwiek ma dużo własnych sugestii – To są te, co najszybciej przebiegają?
Jakby tak się bliżej przyjrzeć tym spryciarzom, to oni faktycznie najszybciej przebiegają. W każdym razie metaforycznie.

środa, 6 czerwca 2018

Energizer

Spuszczenie dzieci z oka grozi wybuchem. Czasami śmiechu.
- Tata! - Jagna z pianą na ustach niesie elektryzującą wieść – Hanka je prąd!
Hanka z miną niewiniątka żuje wtyczkę od odkurzacza. Jak mawiał niejaki Klasyk Gatunku: „skąd te dzieci biorą energię?”.


Jeśli się dba, to silnik wytrzymuje i do 100 lat. Czego życzę. Wszystkim.