czwartek, 10 kwietnia 2014

Tao

"Tao"

Wieczorne czytanie - po kolacji, na którą były śledzie, aczkolwiek niestety "bez smaleca". Jak namówić trzylatkę do jedzenia śledzi? Ha, przecież "Kot Pirat, zwan Czarnowąsym Rogerem jadł tylko śledzie i smalec!"
Czy cytowanie samego siebie to oznaka bycia guru czy raczej przejaw kiepskiego gustu? A może po prostu autoreklama?
"Kot Pirat i jego załoga" do nabycia niebawem, okazało się, że u wydawcy jest jeszcze zapasik...
Ad rem - wieczorne czytanie. Na tapecie "Mapy" państwa Mizielińskich. Pozycja świetna, acz zbyt wielkiego formatu. Dosłownie, bez przenośni, bez wygody przy czytaniu w łóżku. Nie szkodzi - Zośce. Oglądamy, opowiadamy - bo na tym polega lektura ww. Akurat jesteśmy w Chinach.
- A tu są Himalaje córeczko. - skupiam się na regionach mniej więcej znajomych.
- Aha. I się będziemy spinać.
- Tak jest Zosiu, w tym kraju trzeba.
Zosia nie zna jeszcze pojęcia sarkazmu, ewentualnie, jako osóbka inteligentna i bystra, skojarzy go natychmiast z katarem. Ma za to swoją wizję świata, jasną i klarowną:
- Ty się będziesz wspinał na tą górę, a ja na tą malutką - wybrała dla mnie Sagarmathę, czyli Czomolumgmę, czyli Mount Everest! A dla siebie jakiś nieokreślony sześciotysięcznik (oceniając proporcje na oko).
- Córeczko, pojedziemy razem! Albo do Nepalu, albo przez Chiny. To są Chiny, wiesz?
- Uhum. Ja się będę wspinać na takie małe Chinki, a ty na takie wielkie Chiny!
- Dobrze córeczko. Ewentualnie się zamienimy.
Hm, ciekawe, co na to Sekretarz Generalny Komunistycznej Partii Chin Xi Jinping? Ciekawe, co na to mama?!

na zdjęciu czekan taty na Stok Kangri (6159 npm), mniej więcej w okolicach granicy indyjsko-chińsko-pakistańskiej.



środa, 2 kwietnia 2014

Połącz punkty

"Połącz punkty"

Scena spacerowa na Krupówkach w Karpaczu. Mama, gwoli uzupełnienia wrażeń wzrokowych, rzuca spostrzeżeniem, teatralnym szeptem, do wiadomości rodziny:
- Ale tu dużo grubych ludzi.
Mama jest szczupła jak szczupak maratończyk i w porównaniu z nią szczapa to bela. Szczypta przesady zawsze dodaje smaku, kontrowersji i pikanterii.
Jako, że tata ma dylemat, do której z dwóch grup społecznych: grubych czy chudych, się zaliczyć, prawie trzyletnia Zosia czuje się w obowiązku nawiązać rozmowę:
- Ale tu dużo dużych ludzi.
Jagienka milczy wymownie, międląc smoczka w buzi.
 Ćwiczenie na obiektywizm: połącz punkty widzenia.