"Trybutelka"
Był wieczór, gdy Zosia
przyniosła butelkę. Podkreśliła to trybem oznajmującym a
następnie, w celu uzyskania żądanej reakcji, przeszła płynnie (tu wystąpił samoistny fenomen nomen omenu)do trybu
rozkazującego:
- Przyniosłam butelkę. No uciesz się
z tego!
Mimo, że nie rozumiem pociągu córki
do butelki z szamponem przy jej jednoczesnej otwartej niechęci do
mycia włosów, ucieszyłem się.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz