"Drób nie pył"
Koncert życzeń w toku:
- Zosiu, zaśpiewaj o ogórku.
- Ogórek, ogórek, ogórek,
zielony ma garniturek!
To było łatwe. Matka Popkultura
zapewniła chwytliwą, łatwo przyswajalną melodię. Podnosimy
poprzeczkę.
- Zaśpiewaj o cukinii.
Łatwizna, bo warzywo podobne i
melodia ta sama:
- Cukinia, cukinia, cukinia, cukinia,
cukinia jest cała!
Dobrze, że jest cała. Warzywa w
całości nadają się na przykład na martwe natury. No to teraz
spróbujemy z grubej kury.
- Zaśpiewaj o kurze Zosiu.
Tylko chwila wahania, a potem pełnym
głosem z choreografią i pokazywaniem (choreografia i pokazywanie to
dwie różne rzeczy):
- Kurz, kurz, kurz leży tam!
Mamie się to nie spodoba. Nie lubi,
jak się jej wytyka.
Ha ha ha!!!
OdpowiedzUsuńdobre dobre :)
OdpowiedzUsuńNie, no sory- czy ten kurz jest tyko do matek przynależny?
OdpowiedzUsuńKoment oparty na odruchu obronnym na zasadzie "uderz w stół"
Kurz wkurza matkę bardziej niż ojca. Taki fakt przyrodniczy.
OdpowiedzUsuń