czwartek, 13 lutego 2014

Pobite gary

"Pobite gary"

W dialogu najważniejsi są protagonista i antagonista. Zawsze w kontrze to each other, jak każe porządne anarchistyczne wychowanie z elementami języka angielskiego. Dzieci stosują uproszczenia. Duża kromka chleba i mała kromeczka są dla Zosi bohaterami sztuki teatralnej albo co najmniej scenki kabaretowej:
- Tato chlebie, to ja, Zosia chleb!
Dwa paluszki bawią się w lekarza, dwie gumki recepturki chodzą do szkoły:
- Hej, gumko, idziemy na wagary? - mama (duża gumka) nie ma oporów przed wpajaniem dziecku (mała gumka) negacji systemu edukacji z odpowiednimi wzorcami zachowań. Od najmłodszych lat.
Zosia przyjmuje nieznane pojęcie na klatę i jak urodzona liderka natychmiast przejmuje dowodzenie:
- Tak, na wagary. Cześć Gary, masz gary?
Nasz australijski sąsiad Gary prawdopodobnie nigdy nie pojmie subtelnego dowcipu ukrytego w zawiłościach naszej pięknej mowy.  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz