"Evviva l'arte!"
Zośka na wystawie prac plastycznych w
MDK. Jak zwykle w obliczu sztuki udaje zająca, uosobiając,
symbolizując i metaforycznie alegoryzując (podczas gdy tata ćwiczy
się w synonimach...) swoistą ucieczkę od norm i kanonów
sztuki narzuconych przez wilczych marszandów i lisich
kolekcjonerów. Nieświadomie, a może właśnie świadomie
dodaje do tego swoją dziecięcą wadę wymowy:
- Kicz, kicz, kicz!
Zastanawiam się, jaki kierunek
reprezentuje Zośka: ekspresjonizm, dadaizm czy fowizm? A może po
prostu i po polsku krytykuje?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz