- To najwyższy góry świata, Himalaje – obok elementu towarzysko-rozrywkowego staramy się dosypać szczyptę edukacji.
- Ale oni są dość nisko – zauważa rezolutnie Zosia, a grupka faktycznie stoi w zielonej dolinie rzeki otoczonej pagórkami tak na oko 4-tysięcznymi.
- A po czym poznałaś? - Mama cieszy się z bystrości narybku – Bo brakuje…? - nauczycielskie niedomówienie prowadzi często do zaskakujących wniosków.
- Wysokości! - wątpliwości to coś, o czym Zosia gdzieś kiedyś słyszała.
Nie sposób się kłócić z jej wysokością.
Tata też kiedyś się szlajał. I też, nie ma co ukrywać, czasami brakuje mu wysokości.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz