niedziela, 1 października 2017

Gwiezdne Wojny w ZOO

Korzystanie z toalety w ZOO w Goerlitz wiąże się, chcąc nie chcąc, nie tylko z wydalaniem, ale też z przyswajaniem. A konkretnie rzecz biorąc: informacji nadawanych non stop i traktujących o wodzie w różnych aspektach. Ogólnie permanentna inwigilacja tudzież wodolejstwo połączone z lejstwem innych substancji na bazie wody. Dobrze, że moc jest z nami a i słuch jeszcze prawie dopisuje:
- … jak na przykład aksolotl, zagrożone są wyginięciem – trafiamy na fragment przekazu werbalnego w znanym nam świetnie języku.
- Han Solo zagrożony jest wyginięciem? - Zosia marszczy brwi ze zdziwienia, jak wszyscy fani Gwiezdnych Wojen po obejrzeniu „Przebudzenia Mocy”.
W drodze powrotnej Gipsy Kings grają w radiu „Bamboleo”, Zosia nuci: „Panno Leio, panno Leio” a Jagienka opowiada babci przez telefon, że poszliśmy odwiedzić w ZOO rysia, który już nie żyje.
Prawdziwy Jedi nie przejmuje się śmiercią, wszystkie rysie to fajne chłopaki, a co to jest ten aksolotl, to się musiałem w domu douczyć.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz