niedziela, 8 października 2017

Antywróg

W sytuacjach towarzyskich zdarza mi się animować dzieci (dopóki sobie nie przypomnę, że to bywa moja praca). Ostatnio często z pomocą Gadających Kamieni (genialnie wyrysowanych przez Anię M.). Losujemy, układamy, tworzymy historyjki. Pojawia się mój ulubiony superbohater, SuperGlu10 i wilk, który jest jego…? Rzucam pytanie w krąg dzieciaków:
- Antywrogiem! - pada odpowiedź zawierająca w sobie dużo pacyfistycznej ideologii. Antywróg to przecież przyjaciel, nieprawdaż?
Na tej imprezie, Kiszeniu Kapusty w Fabryce Chusteczek w Grabiszycach Zosia została głównym antywrogiem Błażeja, autora pojęcia.
SuperGlu10 powstał na specjalne zamówienie, bo lubię wplatać w bajki elementy przekory powiązanej z aktualną modą. Jedna z królewien, zapytana przez króla ojca, jak go kocha, powiedziała, że kocha go jak sól, jak cukier, jak tłuszcz i jak gluten. Król, zniesmaczony tą mocno niezdrową deklaracją, wygnał córkę. A kiedy zabrakło w królestwie pachnącego, chrupiącego glutenowego pieczywa z prawdziwym masłem i solą a do tego kawy z łyżeczką cukru, król zrozumiał, jak wielka była miłość dziecka.






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz