Gra w "Puchatka" wymaga od
czasu do czasu i zależnie od szczęścia opowiedzenia kawału. Zosia
poznała już definicję tego gatunku literackiego, w związku z czym
wymyśla sama (ej, no przecież ktoś to musi robić, no nie?):
- Przychodzi słoń do lekarza, a tam
lekarz sam jest chory.
To już kolejny kawał o słoniu.
Przypadek?!!!
Studniszczańskie barwy wojenne to zupełnie inna historia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz