piątek, 13 stycznia 2017

Filharmonia

Filharmonia Jeleniogórska nawiedza regionalne przedszkola w celu szeroko pojętej edukacji muzycznej tudzież, nie ukrywajmy, przede wszystkim z zamiarem dorobienia do pensji. Naszym dzieciom też przygrywa.
- Dzisiaj był koncert, był kordeon, skrzypce i gitara - Zosia relacjonuje z umiarkowanym entuzjazmem. Z drugiej strony umiarkowany entuzjazm to jak opowieść z pokazywaniem i podskokami, zwykle na pytanie "co tam w przedszkolu" odpowiedź brzmi: "nic" w najlepszym wypadku "było fajnie".
- Fajny był koncert? - Tata, jako chemik-amator, zagaja dla zasady.
- Fajny, ale ty grasz lepiej na gitarze, bo pani grała tak (ruch ręki delikatny jak głaskanie chomika pod brodą), a ty grasz tak (ruch ręki szybki malowanie płotów na, nomen omen, akord).
A podobno nikt nie jest Hendrixem we własnym domu.  


Zagranie e-molu wymaga skupienia. (zdjęcie z wrocławskiego Antykabaretu)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz