sobota, 1 grudnia 2018

Leniwa sobota

Leniwa sobota sprzyja mocno przereklamowanej kreatywności.


Rano był teatr.


Potem były prace ręczne.


Bal jak co dzień.


Hanka mówiła "pingmin", Mama zrobiła obiad, a Tata wierszyk:

„Marzenia trzech sióstr”


Żyły kiedyś trzy siostry pod lasem

(każda z nich przeurocze dziewczątko)

I tak żyły i marzyły też czasem

Każda z nich mieć chciała zwierzątko

A jakie?

Hanka – baranka

Zosia – łosia

a Jagienka – sarenkę


Aż raz przyszedł zawodowy gajowy

I wpadł w urok trzech sióstr niebywały

Gdy już zjadł kaszę z sosem grzybowym

Powiedziały mu, czego chciały

A konkretnie:

Jagienka – sarenkę

Hanka – baranka

zaś Zosia – łosia


Pan gajowy wypił kawę zbożową

Zagryzł Mamy drożdżówką najlepszą

I nieopatrznie dał słowo

Że spełni marzenia dziewcząt

I przyprowadzi:

dla Zosi – łosia

dla Jagienki – sarenkę

a dla Hanki baranka


Minęło długich tygodni z osiem

Deszcz leciutko siąpił od rana

Ktoś zapukał, Tata powiedział: prosię!

W drzwiach gajowy, uśmiech jak banan

Przywiozłem, mówi:

Hance – baranka

Jagience – sarenkę

i Zosi – łosia!


Ma historia, rzecze – dość krótka

Dzięki Wam jestem myśliwym sławnym!

W tym czasie baran zjadł pół ogródka

A łoś zrobił kupę na trawnik

A sarenka nic.

Sarenka dla Jagienki

Łoś dla Zosi

i baranek dla Hanki


Baranka Tata postraszył piłą

Trzy siostry się zarumieniły:

Dawno pana u nas nie było

Nam się już marzenia zmieniły


Mianowicie:

Zosia chce łososia

Hanka obwarzanka

a Jagienka lody


Pan gajowy smutny z domu wyszedł

Ciągnąc stadko trzech zwierząt rogatych

Nie chciał lecza ni z kaszą ni z ryżem

Nie chciał nawet się napić herbaty

A dziewczyny wypiły:

Hanka ze szklanki

Jagienka z wisienką

a Zosia czarną z sokiem



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz