czwartek, 22 listopada 2018

Zabijanie Wiosen

Jagienka antropomorfizuje (choć znaczenia tego słowa nawet rodzice zaledwie się domyślają):
- A czemu Zima musi zabijać Wiosnę?
Poezja skrzy się w płatkach pierwszego jesiennego jeszcze śniegu.
- Zima nie zabija Wiosny. Wiosna ucieka w inne strony, gdzie objada się pieczonymi kasztanami i sałatką z rukoli i pomidorów, popija czerwonym winem, żeby wrócić za kilka miesięcy.
Tego, że jeżeli już, to Zima zabija Jesień, nie chcę dziecku mówić. A przy okazji – wiecie, że u Niemców Wiosna jest rodzaju męskiego? Myślę, że wąsaty i ogólnie bujny Herr Fruehling w skórzanych spodenkach na szelkach siedzi całą zimę w bawarskiej gospodzie, zajada Leberkaese mit Brot und Sauerkraut i do tego duże piwo.
W oby przypadkach – oby do Wiosny.


Listopadowa Chatka Górzystów. Bo posty ze zdjęciem mają dużo większe powodzenie niestety.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz