- Polacy są dobrzy w skokach narciarskich, prawda?
- Dobrzy, bardzo dobrzy – rodzice odpowiadają zgodnie z najlepszą wiedzą.
- I w siatkówkę też? – w sensie oglądania zdarzeń sportowych jesteśmy ogólnie rodzinnie ciut upośledzeni, więc trzeba co jakiś czas ugruntować wiedzę lub choć podejrzenia.
- Mistrzowie świata – odpowiadamy z dumą. Rodzice są od tego, żeby wiedzieć. Albo choć przypuszczać.
- A w piłkę nożną nie? - Zosia pozyskuje wiedzę ze szczątków informacji stąd i zowąd.
- Nie. Bardzo nie.
Jagienka przysłuchuje się rozmowie i wtrąca rezolutnie:
- Polacy zawsze wygrywają.
I to się nazywa niewinny patriotyzm.
Niech to trwa. Teorię chwalebnych porażek i dumy z honorowych klęsk dzieci przyswoją z mlekiem systemu już niebawem.
Jeżeli chodzi o sport, to wolimy czynnie niż biernie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz