Tata miał szoł dinozaurowy w przedszkolu, na koniec którego dzieciaki rysują dinozaury swojego pomysłu, a potem Tata przynosi te kartki do domu i częstokroć kradnie dzieciom własność intelektualną w postaci pomysłów na postaci. A czyste strony kartek są zużywane przez Tatę do pisania (coraz rzadsza przypadłość) a przez dzieci do rysowania. Zosia wzięła się jednak nie za stronę czystą, tylko za wstępnie ozdobioną dinozaurem czyjegoś pomysłu (pozdrawiam Przedszkole pod Słonkiem w Zgorzelcu!). I tak powstał Portret Taty.
Taki ze mnie dinozaur z tzw.ornamentem tureckim. Uderzające, nieprawdaż?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz