piątek, 28 czerwca 2019

Słownik Hahankowy ciąg dalszy

Maming to:

a) Holenderski malarz sądów, w tym ostatecznych.

b) Długoszyi krewetkowy skrytożerca spacerujący w płytkiej wodzie bez kaloszy.

c) Genderowa odmiana ojca.


Kolam to:

a) Część nogi lamy.

b) Miniaturowy wampir denerwujący jak mało kto.

c) Silnie umięśniony bohater opowiadań fantasy.


Lesion to

a) Lekcja języka angielskiego.

b) Urządzenie służące do komunikacji, dawniej we wsi tylko u sołtysa.

c) Słowiański demon silnie puszczański.


Dla ułatwienia dodam, że jeszcze do niedawna makaron w ustach Hanki to był „bladok” (prawdopodobnie z powodów kolorystycznych, o których z kobietami nie rozmawiam z zasady, aby uniknąć kwasów)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz