poniedziałek, 10 września 2018

Abstra-matyka

Zabawa w sklep może przerodzić się w dyskusję abstrakcyjnych matematyków:
- Poproszę nic, ile kosztuje nic? - Zosia przychodzi do sklepu z Mrożkowym Lemem w torbie.
Okazuje się, że Jagna ma niezgorszego Douglasa Adamsa pod ladą:
- Nieskończoność!
Nasz matematyk w szkole średniej przeniósłby ten dialog do ósmego wymiaru i tam kontynuował. Osobiście, dla bezpieczeństwa, przeniósłbym go jeszcze dalej.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz