poniedziałek, 7 stycznia 2019

Czarny czardasz

Szaleństwo muzyczne w niedzielny wieczór sięga zenitu gdy Zośka sięga po skrzypce a Jagna po mikrofon zrobiony ze skakanki. Gramy! „Czarny czardasz” zagina przestrzenie i czasowi też nie odpuszcza.
Tata mało samokrytycznie stwierdza po występie:
- Niezły czad. Może gdzieś z tym wystąpimy?
Jagna od razu skupia się na meritum:
- Ale jak się ubierzemy?
Czuję, że to ona zrobi tak zwaną karierę.


Się gra, się ma - jak mawiają w branży.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz