Hanka jak Nazgul skrzeczy na widok choćby najmniejszych kawałków jedzenia. Kawałków jedzenia nie brakuje w najbardziej nieoczywistych miejscach. Zośka i Jagna obrzucają się epitetami z gatunku bolesnych:
- A ty masz gołą dupkę, gołą, gołą, najgolszą!
Gdyby tak Jagienka nie wymawiała „r” doszłaby trafiona w punkt dwuznaczność w stopniu najwyższym przymiotnika.
Tak wygląda wypoczynek rodziców.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz