piątek, 6 lipca 2018

Najwyższy stopień golizny

Wakacyjne wycieczki. Tylne siedzenie samochodu okupowane przez trzy córki to pole walki. Nieraz brakuje tylko dwóch nagich mieczy. Krzyki i piski mrożą krew w żyłach, obelgi marszczą uszy, próby podrapania się w pupę przypominają o chwale i upadku imperiów na przestrzeni dziejów.
Hanka jak Nazgul skrzeczy na widok choćby najmniejszych kawałków jedzenia. Kawałków jedzenia nie brakuje w najbardziej nieoczywistych miejscach. Zośka i Jagna obrzucają się epitetami z gatunku bolesnych:
- A ty masz gołą dupkę, gołą, gołą, najgolszą!
Gdyby tak Jagienka nie wymawiała „r” doszłaby trafiona w punkt dwuznaczność w stopniu najwyższym przymiotnika.


Tak wygląda wypoczynek rodziców.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz