Skakanie z Tatą jest przyjemne. Można by skakać bez końca, ale spieszymy się nieco do przedszkola. Jagna rozumie i wspiera: - To ostatni raz. A potem jeszcze jeden ostatni raz. Nieskończoność ma swoje granice.
Najważniejsze jest miękkie lądowanie (i miękki papier toaletowy).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz