Konwersacje okołopogodowe
mają w sobie sinequanonny element banału:
- Leje jak z cebra - zauważa
Mama.
- Jak z Cerbera - Tata
kreuje się na speca od mitologii, więc się popisuje.
- No, jak Estera - Zosia wie
swoje.
Element banału rozmywa się
w strugach absurdu.
Dziewczyny i ich wiejski Bańkomat.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz