"Działka na poprawę
humoru"
Czy ja się przejmuję, że dziadek
Romek wmówił swojej wnuczce - a mojej córce Zofii (państwo
pozwolą...), iż ja - syn wspomnianego i ojciec powyższej, wiszę u
niego na działce na wiśni jako strach na szpaki? Nie przejmuję
się. Nie przejmowałem się, dopóki córka nie powiedziała, że
jestem pajacyjny.
Chociaż z bycia pajacyjnym też da
się wyżyć.
No to się wyżywam.
I żyję.
Ktoś musi pajacować, aby poważnym mógł być ktoś.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz